Dawno temu, będąc nastolatkiem i zapalonym rowerzystą górskim, kiedy zacząłem jeździć również zimą, ludzie pukali się po głowie i mówili "zimą narty"! Dzisiaj już chyba nikogo nie dziwi widok rowerzystów np. w styczniu, nawet na górskich szlakach. Duża w tym zasługa znakomitej odzieży, takiej jak zimowa krótka ATTQ od Rogelli, która umożliwia komfortową jazdę nawet w ujemnych temperaturach.
Maciej Paterak
Cechy i opis kurtki:
- mocno ocieplana kurta z oddychającymi panelami
- ramiona i wierzchnią część rękawów wykonano z Softshellu 5000, który chroni przed wiatrem i wilgocią
- dolna część kurtki i rękawów wykonane z oddychającej dzianiny z ocieplającym wewnętrznym meszkiem
- wyraźne odblaskowe panele na klatce piersiowej, z przodu oraz z tyłu
- przedłużone rękawy, zakończone elastycznym 6-centymetrowym mankietem
- przedłużona tylna część, zakończona w pasie gumką z silikonowym antypoślizgiem
- zamek błyskawiczny na całej długości z osłoną szyi i suwakiem blokującym
- na plecach trzykomorowa kieszeń z czwartą mniejszą kieszonką, zamykaną na zamek
- mniejsza kieszeń na klatce piersiowej, zamykana na zamek
Ponieważ lubię jeździć całorocznie, kurtkę testowałem niemal całą zimę i wiosnę, nie tylko na rowerze. Jak często wspominam, ciuchy rowerowe świetnie sprawdzają się też na skiturach. Zacznę od najważniejszego - jak się sprawdza, kiedy mrozi na dworze? Moje odczucia są takie, że kurtka ATTQ najlepiej radzi sobie w temperaturach poniżej 10 st.C. na plusie. Największy komfort daje w zakresie temperatur mniej więcej od -5 do 5 st.C. Czy to oznacza, że jak będzie chłodniej, to będziemy marznąć? Absolutnie nie! Jedynie kiedy temperatura spada poniżej -5 stopni, trzeba założyć dodatkową bluzę po spód. Ale normalnym jest, że trzeba ubierać się w kilka warstw na mrozie. Dodam, że bez problemu odbyłem przejażdżkę przy -20 st.C, czy zrobiłem 200 km przy -5 stopniach.
A co z funkcjonalnością? Z tyłu kurtki mamy tradycyjne 3 kieszonki, w których bez problemu możemy zmieścić energetyki, zapasową dętkę, czy podstawowe narzędzia. Po prawej stronie jest do dyspozycji dodatkowa kieszeń zamykana na zamek błyskawiczny, np na klucze do domu. Kieszenie są odpowiednio pojemne i trzymają zawartość. Nie musimy martwić się, że coś zgubimy.
Dobrym pomysłem jest przednia kieszonka na wysokości klatki piersiowej - jest zamykana ładnie ukrytym zamkiem i bez problemu pomieści naszego smartfona.
Muszę przyznać, że kurtka jest dopracowana w każdym calu i szczelnie trzyma ciepło. Każdy element jest dobrze dopasowany, szwy ładnie wykonane, co nie pozostaje bez wpływu na komfort i trwałość. Nigdzie nie podwiewa, jednocześnie posiada dobrą wentylację, dzięki dobrze dobranym materiałom w newralgicznych miejscach. Rogelli wykonał kawał dobrej roboty - kurtka świetnie leży i jest dobrej jakości. A tak po za technicznym zaletami, kurtka jest też po prostu ładna i lubię ją używać podczas moich aktywności.
Czy są jakieś wady? Szczerze to nie znalazłem nic do czego mógłbym się przyczepić. Może jaskrawy kolor - jest łady, ale czasem trudno doprać, a w zimie nietrudno mocno się ubrudzić. Może to moja fanaberia, ale chciałbym mieć jeszcze kieszenie z boku, tak jak w normalnej kurtce. Nie są one niezbędne na rowerze, ale już na skiturach, czy wędrówkach górskich czasem by się przydały. Jednak to drobiazgi. Praktyczna, ciepła, dobrze skrojona i ładna - tak w dużym skrócie określiłbym ATTQ od Rogelli.
Kurtka rowerowa na jesień, zimę?
Jakie kurtki rowerowe polecacie?
Ocieplana kurtka rowerowa.
Kurtka sportowa na zimę.
